Szłyśmy przez las coraz bardziej zagłębiając się w jego uroki. Gdy nagle usłyszałam wycie.
- Słyszałaś to? - Spytała.
- Tak. A myślisz, że to mógłby być wróg?
- Możliwe. - Odpowiedziała i pobiegła w stronę wycia, ja za nią. Gdy dotarłyśmy ten wilk był z wrogiej watahy.
- Biegnij po rodziców! - Krzyknęła Leyla, ja kiwnęłam głową i pobiegłam w stronę domu. Gdy dotarłam krzyknęłam.
- Leyla, wilk, pomoc, niebezpieczeństwo!
- Chris uspokój się i powiedz co się stało. - Popatrzyła na mnie mama.
- A więc, szłyśmy przez las gdy nagle wrogi wilk się na nas rzucił. - W oczach mamy było widać, że zaraz spanikuje ale później pojawił się strach.
- Biegniemy tam. - Warknęła. Gdy dotarłyśmy Leyla miała parę siniaków i zakrwawioną łapę. Matka z wściekłości rzuciła się na tego wilka i zaczęła go dusić, że zabrakło mu tchu, i dobiła go wydrapując mu oczy. Leyla patrzyła z zaciekawieniem na akcję matki.
- Wracajcie do domu. - Warknęła.
- Dobrze. - Odpowiedziałyśmy.
(Leyla? Wiem trochę krwawo wyszło xd)
wtorek, 30 września 2014
Od Leyli-cd Christiny
-Zobaczyłam jak jakiś wilk, chyba basior uratował lisa-powiedziałam- był tam człowiek-jakoś z tego wybrnęłam. Nie wiedziałam, że ktoś będzie w domu, a musiałam coś szybko zrobić. Nie miałam czasu żeby zmienić strój. Tylko kolor sierści.
-Człowiek-spytał tata
-Tak ale daleko
-To gdzie byłaś?-spytała znowu mama
-Chciałam zbadać nowe tereny-zniżyłąm głowę.-Może już to zdejmę
-Jeśli to twój autorytet to to noś-zaśmiała się mama
-Nie nie trzeba-powiedziałam i poszłam zdjąć przebranie.
Szłam już do taty aby nauczył mnie trochę walki, ale spotkałam Christinę
-Pójdziemy się przejść?-spytała
-Taa, pewnie
Christina?
-Człowiek-spytał tata
-Tak ale daleko
-To gdzie byłaś?-spytała znowu mama
-Chciałam zbadać nowe tereny-zniżyłąm głowę.-Może już to zdejmę
-Jeśli to twój autorytet to to noś-zaśmiała się mama
-Nie nie trzeba-powiedziałam i poszłam zdjąć przebranie.
Szłam już do taty aby nauczył mnie trochę walki, ale spotkałam Christinę
-Pójdziemy się przejść?-spytała
-Taa, pewnie
Christina?
Od Christiny C.D Leyla
Siedziałam sobie spokojnie nad rzeką, gdy nagle usłyszałam szum za krzakami. Instynktownie poszłam tam by sprawdzić. A za krzakami siedział królik, uśmiechnęłam się do niego i poszłam do domu. Siedząc przy mamie zaczęłam ją wypytywać o różne rzeczy.
- Mamo?
- Tak słońce? - Spytała.
- Dlaczego królik przede mną nie uciekał? - Spytałam.
- Może zobaczył coś dobrego w twoich oczętach. - Uśmiechnęła się. Nagle tata przyszedł z polowania, a ja wyjeżdżam z pytaniem do mamy.
- Mamo, a jak się poznaliście z tatą. - Oboje jednocześnie powiedzieli.
- To długa historia. - W pewnym momencie z naszego pokoju wyszła Leyla, w dziwnym płaszczu.
- Zwie się "Sztylet"! - Krzyknęła. Popatrzyłam się na nią z dziwną miną i spytałam.
- Za co ty się przebrałaś?
(Leyla?)
- Mamo?
- Tak słońce? - Spytała.
- Dlaczego królik przede mną nie uciekał? - Spytałam.
- Może zobaczył coś dobrego w twoich oczętach. - Uśmiechnęła się. Nagle tata przyszedł z polowania, a ja wyjeżdżam z pytaniem do mamy.
- Mamo, a jak się poznaliście z tatą. - Oboje jednocześnie powiedzieli.
- To długa historia. - W pewnym momencie z naszego pokoju wyszła Leyla, w dziwnym płaszczu.
- Zwie się "Sztylet"! - Krzyknęła. Popatrzyłam się na nią z dziwną miną i spytałam.
- Za co ty się przebrałaś?
(Leyla?)
Shelin Wróciła!
Powróciłam po (dość długiej) przerwie, i chciałam od razu na dzień dobry wywalić parę osób mianowicie:
April, Bloody Mary, Lilyanne, Ageron.
Ostrzeżenia o wyrzucenie:
Sarash, Smile, Destiny Swith;
Wilki, których nie wymieniłam mają czas do ok. tygodnia na napisanie opowiadania, zaś te, które wymieniłam ok 4 dni.
Teraz, skoro wróciłam postaram się udoskonalać watahę :)
April, Bloody Mary, Lilyanne, Ageron.
Ostrzeżenia o wyrzucenie:
Sarash, Smile, Destiny Swith;
Wilki, których nie wymieniłam mają czas do ok. tygodnia na napisanie opowiadania, zaś te, które wymieniłam ok 4 dni.
Teraz, skoro wróciłam postaram się udoskonalać watahę :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)