-Co ty taki smutny?-zagadnęła wadera przyglądając mi się. Znowu.
-Nie tyle co smutny, a zamyślony.-uciąłem zły na siebie, że tak łatwo to po mnie poznać.
-Akurat. Wstawaj, coś ci pokażę.
Ruszyłem za Airi. Byłem ciekawy co takiego chciała mi pokazać, lepsze to niż rozpaczanie nad swoim losem.
-Chodź szybciej, a nie się tak wleczesz.-skomentowała
Szliśmy dość długo, mimo szybkiego tępa które narzuciłam moja towarzyszka.
-No ruszaj się, już niedaleko!
Podbiegłem do niej i naszym oczom ukazał się..
<Airi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz