Najgorsze było to że wszystko słyszałem
-Odwaliłabyś się! Jesteś zwykłą waderą!
-Ale my?
-Nie jesteś niezastąpiona. Pozwoliłabyś żyć.
-Skoro tego chcesz-odwrócił się i odeszła.
Zabiję te pokraki! Nie będą niszczyć mojej rodziny.
Zmieniłem się pod wpływem złości. Uniosłem głowę i zacząłem węszyć. Pognałem w stronę z ktorej czułem najbardziej znany mi zapach. Udeszyłem o jakąś niewidzialną ścianę. Rozprawiłem się z nią szybko. Nic mnie nie mogło powstrzymać.
Villag?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz