środa, 22 października 2014

Od Leyli-cd Christiny

-Wstałam nie dawno, ale jestem strasznie zmęczona. Nie wiedziałam nawet po co wstałam. Wewnętrzna potrzeba troszczenia się o innych-zaśmiałam się z swoich słów
-No dobra...To jak?
-Możemy poszukać obcych wilków które zagrażają wataszie, ale ich nie zabijać
-Co!!
-Spokojnie. -zawołałam w myślach przyjaciela. Po chwili już tutaj był- To Devil. Jeden z niewielu Saltus Mortem(chcę podziękować graczce Tygrysica, powinna wiedzieć o co chodzi.) Żywi się wilkami. Jest moim najlepszym przyjacielem-samiec powiedział tylko coś szczękając czaszką.
-Przyjaźnisz sięz zwierzęciem które zjada twoich pobratyńców?!
-Głównie-odpowiedziałam, a 2,5 metrowy samiec jakby się uśmiechnął.- Zjada też lisy, ptaki, czy kopytne. Zaraz po wilkach uwielbia zjadań dzikie mustangi daleko na zachód stąd. Musisz zobaczyć jak majestatycznie zabija
-Czyli dlatego chcesz zając tego jakiegoś wilka?
-Tak. Zabijanie ma we krwi. Idziemy?
-Wywąchać go?-uśmiechnęła się
-Jeśli chcesz.-Chris zaczęła węszyć. Już na północnej granicy wyczuła coś. Ja też to poczułam. Wielki czarny barior polował przy naszym terytorium na nasze sarny! Widziałam jak Devil planował co zrobić. Wyskoczył i najpier zaczął patrzeć na niego pustą czaszką. Otworzył szeroko pysk ukazując białe, ostre jak brzytwa zęby. Kochany mięsożerca. Nie potrafiłam napatrzyć się na to jak zabijał. Gdy się spostrzegłam kończył jeść
-Masz fajną zabawę co?-poklepałam go. Na całe szczęście skończył jeść. Każdy Saltus Mortem odgryzłby mi wtedy głowe. Mi i innemu.
Usłyszałam przeciągły ryk. Skinęłam głową, a on odszedł
-Co się dzieje?
-Jego partnerka go woła

Christina?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz