- Nie wiem, to może np. coś zjemy?
- Nie mam na to ochoty, inne propozycje?
- To może potrenujemy?
- Odpada, kości mnie coś od rana bolą.
- To się nudź. - Odpowiedziała i poszła.
- Skoro nie chce nic ze mną robić to nie. - Mruknęłam pod nosem i poszłam w kierunku Domu Sarash. Jak już tam dotarłam, widziałam jak coś robi, jakąś maść czy cuś.
- Cześć! - Krzyknęłam.
- Chris! Tak dawno cię nie widziałam, jakie masz teraz stanowisko? - Spytała.
- Mag. - Odpowiedziałam. W pewnym momencie do nas zawitała Leyla.
- A co ty tutaj robisz? - Spytałam.
(Leyla?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz