poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Od Destiny Swith C.D Tauriel, Ageron'a, Villag, Sarash, Amy

   - Yyyy, znam tereny watahy, ale "normalnej" przygody ci nie znajdę. - Zaśmiałam się.
 - Aha, a oprowadzisz mnie po terenach watahy? - Zapytała.
 - Jasne, choć a mną. - Uśmiechnęłam się, i poszłam najpierw do wiszącego miasta, wiedziałam, że będzie mały problem z Ageron'em, ale starałam się o tym nie myśleć. Kiedy już tam dotarłyśmy, Ageron rzucił się na mnie z podłym uśmiechem.
 - Siema, zestarzałaś się trochu. - Zaśmiał się, tym razem ja go przewaliłam na drugi bok.
 - Uspokój downa bo ci przypie*dole i rodzona matka cię nie pozna! - Warknęłam, on obrócił głowę w bok , tak, że jego wzrok utkwił na Tauriel, a on się uśmiechnął.
 - A co to za ślicznotka? - Uśmiechnął się podle.
 - To nie twój zas*any interes. - I wpiep*zyłam mu w pysk.
 -Ku*wa, to za co?! - Warknął.
 - Właśnie mówię, to nie twój zas*any interes. - Uśmiechnęłam się arogancko. On mnie z siebie zrzucił i walnął mną o głaz. Kiedy się obudziłam, zauważyłam Amy, Sarash, Tauriel, Villag no i oczywiście Ageron'a, wku*wiona wstałam i przypie*doliłam mu w pysk.
 - Za co to?! - Warknął.
 - Po pierwsze, za złamanie mi łapy, a po drugie, za dotknięcie mnie bez pozwolenia. - I jeszcze raz mu przypie*doliłam w pysk.

<Amy,Sarash,Tauriel,Villag,Ageron?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz