Opowiada Villag
- Ja bym się zgłosiła! - Krzyknęłam i wstałam.
- Ja też! - Zawołał wilk, który koło mnie siedział.
- A więc dobrze! Wyruszamy jutro rano! - Krzyknęła Alpha schodząc ze swojej skały. Zaczęłam się zastanawiać (nie wiem po co), jak będziemy łapać te jastrzębie... Nad ranem wyszłam z leża i szybko pobiegłam tam gdzie mieliśmy się spotkać. Oczywiście po drodze wpadłam na tego wilka, z którym mam polować na tę jastrzębie...
- Ku***! Ciebie poje****?! - Krzyknęłam na niego głośno.
- Wiesz co, ku*** nie! - Też na mnie krzyknął i spojrzał mi w oczy, widziałam tam dziwną czerwień i kuszący błysk w oku. Już wiedziałam co się święci...
Opowiada Ageron
Gdy spojrzałem w jej oczy, olśniło mnie, zobaczyłem tam, jej cały charakter, i pomyślałem sobie, że to może być ta jedyna... Ale to trwało tylko chwilę, bo przybiegła Shelin...
- No i co? Gotowi? - Zapytała skręcając głowę w prawo.
- Tak! Jesteśmy gotowi! - Krzyknęliśmy jednocześnie.
- To idziemy do 7 ostoi spokoju, na polany. - Odezwała się i poszła w tamtym kierunku. A my za nią.
Kiedy doszliśmy na miejsce, mieliśmy wyciągnąć wszystkie koce z plecaków, i zrobić własne legowisko, zdziwiło mnie to, bo ta wilczyca nie miała żadnych koców. Więc podszedłem do niej i się spytałem.
- Nie będzie ci zimno. - Spytałem się jej po cichu.
- Nie, nie będzie mi zimno... A co się tak o mnie martwisz? - Zapytała ze zdziwieniem.
- Nie wiem.... Jak masz na imię, bo ja Ageron. - Zapytałem przechylając głowę w lewo.
- Villag... - Odpowiedziała.
Opowiada Villag
Gdy już odszedł, położyłam się na ziemi i szybko zasnęłam. Jak się obudziłam, Zobaczyłam, że nade mną stoją Shelin, James i Amy. Wiec szybko wstałam, przetarłam oczy, i się spytałam.
- O co chodzi?
- O nic... - Odpowiedziała mi Amy.
- Tylko patrzyliśmy jak śpisz. - Odezwał się James. Shelin przewróciła oczami i powiedziała.
- Weźcie nie kłamcie jej prosto w oczy, my tu stoimy dlatego ponieważ, Ageron się o ciebie martwi... Cały czas się o ciebie pyta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz